sobota, 19 września 2015

Prolog



CZĘŚĆ PIERWSZA- "W CIEMNOŚCI" 



"Trwaj tylko w słońcu, bo nic pięknego nie rośnie w ciemności."
Friedrich von Schiller 




Ciemność, która ich otaczała, była równie tajemnicza i piękna, co kobieta stojąca pośród niej. Dziewczyna miała młodą i łagodną twarz, ale fioletowe oczy były pełne władczości. Sądząc z wyniosłej postawy, złamała w swoim życiu już niejedno serce. Niemalże emanowała chłodem i obojętnością. Nawet leśne stworzenia uciekły, bojąc się jej gniewu. W tej niskiej, chuderlawej nastolatce było coś takiego, co wzbudzało respekt nawet najbardziej opornych na podporządkowywanie się.
Nagle stojąca nieruchomo jak posąg kobieta odwróciła się. Stanął obok niej równie piękny mężczyzna z krótkim nożem w dłoni. Zza pasa spodni wystawała mu kolba pistoletu. Uśmiechnął się do dziewczyny i delikatnie musnął palcami jej blady policzek.
- Wszystko w porządku, kochanie?
To nie była kobieta przyznająca się do swoich słabości. Dlatego też skinęła głową z dostojnością, której mógłby pozazdrościć jej niejeden król.
- To nasza okazja, Jonathanie - wyszeptała, po czym spuściła wzrok na swój płaski brzuch i oparła na nim dłoń. - Nasza.
Uzbrojony mężczyzna pochylił się i odcisnął na jej czole krótki pocałunek.
- Zwyciężymy, kochanie. Do tego zostaliśmy stworzeni.
Dziewczyna milczała przez chwilę, patrząc jak chłopak odchodzi. Nim jednak całkowicie zniknął w mroku, rzuciła się w jego kierunku.
- Jonathanie!
Chłopak zatrzymał się i odwrócił w jej stronę. Kiedy do niego podbiegła, uścisnął i ucałował jej dłonie.
- Będzie dobrze, najdroższa. Jeszcze przed świtem zajmiemy należne nam miejsce.
Jego towarzyszka zagryzła swoje spękane wargi.
- Gdyby jednak coś poszło nie tak...
Spojrzenie blondyna zmiękło. Wziął ją w ramiona i tulił do piersi w milczeniu przez długi czas.
- Kocham cię, Kat. I nie pozwolę, by stała ci się jakaś krzywda. Obiecuję, wyjdziemy z tego cało. Wszyscy prócz naszych wrogów.
- Nie chcę się żegnać - wyszeptała dziewczyna, a w jej fiołkowych oczach zalśniły łzy. Widocznie tylko przystojny blondyn mógł ją zmusić do okazania słabości.
- Więc powiedz dzień dobry" - zauważył z nikłym uśmiechem, który wygładził jego zmęczone rysy. - Rozpoczynamy nowe życie, kochanie. Zamiast więc żegnać się z tym starym, powitajmy to nowe.
Dziewczyna pod wpływem impulsu wspięła się na palce i wpiła w jego wargi. Na krótką chwilę przestała się martwić odpowiedzialnością ciążącą na jej barkach. Zatraciła się w tym słodkim pocałunku, ignorując presję czasu.
- Dzień dobry - szepnęła, gdy oboje się od siebie odsunęli.
- Dzień dobry, najdroższa.
Kiedy chłopak znikał w mroku, ona zaciskała palce na wargach. Zupełnie jakby bała się, że wspomnienie ich ostatniego pocałunku odejdzie wraz z nim.
Dziewczyna wytężyła wzrok, próbując przejrzeć ciemności. Pośród drzew zalśniły złowrogo ślepia wampirów. Biały błysk kłów zwiastował najgroźniejszą broń zebranych.
Odwróciła się nagle, jakby chciała uciec. W jej oczach zalśniło coś na kształt wyrzutów sumienia. Przystąpiła już nawet krok do przodu. Wtedy jednak zdarzyło się coś, co wpłynęło na jej decyzję. Przycisnęła obie dłonie do brzucha, a z jej fioletowych oczu w końcu pociekły wstrzymywane łzy.
- Już dziś, księżniczko - wyszeptała. - Obie odbierzemy to, co do nas należy. Obiecuję ci, maleńka, że nareszcie będziemy żyły długo i szczęśliwie. - Dziewczyna jeszcze raz się obejrzała, sprawdzając, czy jej towarzysze nadal są ukryci w mroku. - Razem z naszą rodziną.



***

Witam wszystkich bardzo serdecznie! :) Jak się podobał mój króciutki wstęp? Jeśli mam być szczera, to mam ochotę od razu go skasować. Jezu, taki wstyd. Moje wypociny opublikowane? To chyba nie najlepszy pomysł. Jest wiele ciekawszych i lepszych blogów. Najlepiej od razu na nie zajrzyjcie. Na ten nie ma co marnować czasu... Jest taki surowy i nijaki. Ze wstydu mam ochotę zapaść się pod ziemię!
Ale jakie są Wasze opinie? Z chęcią je poznam c:
Buziaki!

Klaudia



12 komentarzy:

  1. Witaj skarbie :**
    Jeszcze raz mi napiszesz, że ze wstydu masz ochotę zapaść się pod ziemię to Cię normalnie....!!!! ahhh!
    Robisz to co kochasz i robisz to wspaniale! I tylko to się liczy! Tylko tyle i aż tyle! Pamiętaj o tym, skarbie ;D
    Bardzo mi się podoba ten prolog, jest w nim mnóstwo tajemniczości i jest przepełniony mrocznym charakterem, który kocham w każdym opowiadaniu <3
    Powiem, że pozostawiłaś mi wiele pytań po tym prologu, kochana ;) Jestem bardzo ciekawa jak to się potoczy i co przyniesie Twoja ogromna wyobraźnia ;D
    Stwierdzam, że główna bohaterka ma mocny charakterek ;) I to mi się podoba! Uwielbiam takie ;)
    "Obiecuję, wyjdziemy z tego cało. Wszyscy prócz naszych wrogów." - o matko! Kim są ci wrogowie? ;) Już nie mogę się doczekać, żeby ich poznać, wiesz, że uwielbiam mroczne postacie, bijatyki i w ogóle brutalność postaci ;D hehe oj tak ;)
    Pobudziłaś moją rozszalałą wyobraźnię! To jej córka jest księżniczką? A na królową? Kim oni właściwie są? Co będzie z Jonathanem? Pisz! :D Chcę znać wszystkie odpowiedzi :D
    Kocham Cię całym sercem, mała :D






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I won z samokrytyką, rozumiesz?
      Piszesz naprawdę zniewalająco, nie robisz błędów, prolog jest pełen tajemnic wciągających czytelnika, widzę wiele wątków ;D Postacie mają bardzo silne charaktery ( za co je już kocham, szczególnie Kat ;D)
      Czekam na dalszy ciąg i nie ma samokrytyki, rozumiesz? :D
      Jestem z Tobą całą sobą :*

      Usuń
  2. Cześć, maleńka :* Jak zwykle tyle dobrych słów od ciebie... Teraz mi wstyd, że potrzebuję komplementów... To takie próżne. Jezu...
    Kocham cie, skarbie! Mimo mojego marudzenia próbujesz wyperswadować mi, że jestem najlepsza. Cóż, najlepsza może nie jestem, ale twój komentarz poprawił mi humor! Uwielbiam cię za to! Zresztą, za co ja cię nie uwielbiam? :D
    Cieszę się, że prolog się podoba. A przynajmniej mam nadzieję, że tak jest naprawdę, a twój komentarz nie miał na celu poprawienia mi humoru, bo opowiadanie jest beznadziejne...
    Cholera, znowu marudzę! Juz nie będę, przepraszam! Dzisiaj dodaję pierwszy rozdział i tyle, o! Nawet gdybym tylko ja miała go czytać.
    Mówiłam juz że cię kocham? :) Jesteś wspaniała, maleńka. Tyle w temacie. To dzieki tobie się przełamałam. Na twojej opinii zależało mi najbardziej. I jak zwykle mnie nie zawiodłaś!
    Buziole, skarbie! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej ;3
    Pisałaś, że boisz się mojej reakcji… Absolutnie niepotrzebnie! Prolog jest znakomity – intrugujący, idealny pod względem długości i tak tajemniczy, jak powinien być. Uwielbiam taki klimat, więc jestem w zupełności usatysfakcjonowana i aż czekam na możliwość przeczytania kolejnych rozdziałów. Na tę chwilę mnie masz i zakładam, że tak już pozostanie.
    Nie przepadam za przesadnie ckliwymi scenkami, ale Ty na szczęście nie przesadziłaś ze słodyczą w tym, co łączy bohaterów. Kobieta jest w ciąży, tak? Deklaracje przyprawiająca o dreszczy, poza tym to, co uwielbiam: opisy. Są bogate zarysy postaci i emocje, które czuję. Na początek idealnie, a ja jestem ciekawa, co będzie dalej…
    Jedyna uwaga, jaką mam, to zapis. Dywizy, a miejscami brakuje spacji… Popracuj nad tym ;) No i wcięcia akapitów by nie zaszkodziły, ale to szczegół, bo pod względem językowymi jest bardzo dobrze.
    „z noże w dłoni” – z nożem ^^
    No nic, lecę czytać rozdział pierwszy.

    Nessa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, trochę zajęło mi odwiedzenie Cię, ale w końcu to nie wyścigi. Znalazłam czas, no więc jestem.
    Po pierwsze przyczepię się do tego, co napisałaś od siebie pod rozdziałem. Nie mów o sobie i swoim opowiadaniu w ten sposób, bo zniechęcasz. Więcej wiary w siebie. :) To czytelnicy mają Cię oceniać.
    Po drugie, wyłapałam chyba ze dwa błędy stylistyczne, ale pomijam. :)
    Po tak krótkim prologu niewiele mogę powiedzieć. Praktycznie nic nie wiem, dlatego szerzej wypowiem się pod innymi postami. Wiedz jednak, że zawsze komentuję szczerze i nikomu nie słodzę taki mam zwyczaj. Jak będzie u ciebie? Zaraz się przekonamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wreszcie mam trochę czasu, żeby zabrać się za Twoje opowiadanie! Długo to odkładałam, ale mam nadzieję, że mi wybaczysz :(
    Nie wiem w ogóle, dlaczego jesteś tak samokrytyczna, bo prolog wyszedł Ci naprawdę dobrze. Jest tajemniczy, ale przyciągający zarazem. Poza tym piszesz lekko i przyjemnie się to czyta. Więcej wiary w siebie, moja droga! :)
    Nie mówię więcej, tylko zabieram się za czytanie kolejnych rozdziałów.

    Sight

    OdpowiedzUsuń
  6. Twojego bloga poleciła mi Berwarna elf. Przeczytałam wszystko od spisu treści do zwiastuna. Zapowiada się ciekawie ^^. Przeczytałam prolog. Jest cudny. Tajemniczy a zarazem ciekawy. Podobały mi się opisy, a szczególnie pewność tej kobiety. Co tu dużo mówić? Lecę czytać rozdziały ;)
    ~ Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi to słyszeć! Mam nadzieję, że nie zrazisz się ilością rozdziałów do nadrobienia i postanowisz zostać na dłużej c:

      Cieplutko pozdrawiam!
      K.

      Usuń
  7. Uwaga! Teraz wpadam, spóźniona, ja! :D Lustra nadal w zawieszeniu, więc mówię, co mi tam! Zacznę tutaj. :)
    I jak na razie, to nie żałuję. Prolog zaciekawia i popycha do kolejnego rozdziału, więc jak to mawiają – spełnił swoją funkcję. Niestety ja prologów nie potrafię pisać, więc Ci zazdroszczę, ale tylko ociupinkę. ;)
    Więc tak, spodziewaj się mnie pod rozdziałami, choć nie obiecuję, że będzie to regularnie – niestety muszę pracować... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mamo, ale dziwnie widzieć kogoś nowego "u początków" mojego bloga. Toć to prawie prehistoria! :p
      Niemniej bardzo mi miło, że postanowiłaś zajrzeć :) Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Sama piszesz, więc wiesz, ile one znaczą.
      Co do Luster... Cóż, powrót teraz byłby głupotą, tak przynajmniej sądzę. Skoro nie zrobiłam tego do tej pory, nie ma co się rzucać. Tym bardziej, że w maju piszę maturę... Muszę się skupić najpierw na niej. A może wtedy uda mi się powrócić do historii Cataleyi i reszty ;)
      Na pewno chcę, by ten powrót doszedł do skutku. Jednak konkretna data wciąż nie jest mi bliżej znana.


      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Wpadłam tu tak tylko z czystej ciekawości, szukając czegoś do czytania na bliżej nieokreślone "kiedyś tam", ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś. Prolog zdecydowanie ma w sobie to "coś", czego szukałam... Nie wiem, kiedy zabiorę się za całość - obecnie czytam bloga, który jest tak obszerny, że obawiam się, iż do śmierci mu nie podołam - ale z pewnością się pojawię. Może nawet szybciej, niż mi samej się wydaje, bo mogę nie wytrzymać z ciekawości :) Pozdrawiam!
    Leah Stark

    OdpowiedzUsuń
  9. Historia zaczyna się intrygująco, klimat aż wisi w powietrzu.

    OdpowiedzUsuń